Występuje ostatnio dużo nieporozumień w związku z tłumaczeniami maszynowymi. Przykładem jest Google Translator. Translator może być pomocny jedynie, gdy chcemy się z grubsza zorientować w treści – lecz bez żadnej gwarancji, że nie zajdzie jakaś fatalna pomyłka. Pomocny jest też przy tłumaczeniach bardzo prostych tekstów np. strony biura podróży, nieskomplikowanego prywatnego listu czy też bardzo powszechnych krótkich tekstów handlowych. Warunkiem uzyskania w miarę zrozumiałego tłumaczenia jest popularna para językowa – większa jest szansa prawidłowego tłumaczenia z angielskiego na niemiecki niż z polskiego na angielski lub z estońskiego na angielski.
Szanujący się, dobry tłumacz nawet nie próbuje wykorzystywać w swojej pracy translatorów – taka próba zawsze kończy się większym nakładem pracy i zdenerwowaniem.
Dlaczego weryfikacja tekstu uzyskanego z translatora musi kosztować?
Czasem klienci przesłają nam do weryfikacji teksty przetłumaczone przez translator. Niestety mamy złą wiadomość dla osób próbujących w ten sposób obniżyć koszty, nie możemy takich usług wykonywać tanio, gdyż często tłumacz szybciej przetłumaczy tekst od początku niż go poprawi. Czyli przy poprawianiu źle przetłumaczonego tekstu (jakim jest tekst uzyskany z translatora) nakład pracy tłumacza jest taki sam, lub większy.
Dlatego, jeżeli musimy korzystać z translatora pamiętajmy, że na podstawie uzyskanego tekstu możemy się tylko zorientować w treści, nic więcej. Czasami jest to wystarczające.